Witam
Chciałabym bardzo serdecznie podziękować Wam kochane dziewczyny, za wszystkie cudne słowa napisane pod wpisem o moich pierwszych filcowanych koralach. Wasze słowa dodają mi skrzydeł :)
Jakoś ostatnio nie mam czasu aby pisać, a jak mam czas to nie mam siły. Nie wiem czy to wina pogody, ale jak tylko siadam do robótek, to tak za pół godziny zasypiam. I nie ważne, czy siedzę na kanapie, fotelu czy przy stole w kuchni, po prostu zasypiam. Kładę głowę na stole i śpię, aż mi ręce zdrętwieją, wtedy się budzę i mogę dalej robić. Mam nadzieję, że to tylko wpływ pogody, a nie jakieś choróbsko.
Co mam aktualnie na tapecie? Otóż haftuję na zamówienie Madonnę z Dzieciątkiem, którą już raz robiłam, możecie ją obejrzeć we wcześniejszych wpisach (jeszcze nie potrafię zrobić "klik" i już się pokazuje, hi hi). Szczerze mówiąc, nie lubię robić czegoś co już raz robiłam, ale zamówienie to zamówienie. Przypomniałam sobie, że przecież mogę dać zdjęcie poprzedniej pracy.
I w związku z tą pracą, mam do Was pytanie. Ile za taki haft powinnam wziąć, tylko będzie bez ramy, sam haft. Wymiary - 30 na 40 cm.
Oprócz tego robię jakieś kartki świąteczne, ale to później pokażę. Narobiłam też trochę gwiazdek szydełkowych, z kordonku, z włóczek różnych. Jeszcze ich nie wyprałam i nie wykrochmaliłam, bo jeszcze będę produkować.
Chciałabym bardzo serdecznie podziękować Wam kochane dziewczyny, za wszystkie cudne słowa napisane pod wpisem o moich pierwszych filcowanych koralach. Wasze słowa dodają mi skrzydeł :)
Jakoś ostatnio nie mam czasu aby pisać, a jak mam czas to nie mam siły. Nie wiem czy to wina pogody, ale jak tylko siadam do robótek, to tak za pół godziny zasypiam. I nie ważne, czy siedzę na kanapie, fotelu czy przy stole w kuchni, po prostu zasypiam. Kładę głowę na stole i śpię, aż mi ręce zdrętwieją, wtedy się budzę i mogę dalej robić. Mam nadzieję, że to tylko wpływ pogody, a nie jakieś choróbsko.
Co mam aktualnie na tapecie? Otóż haftuję na zamówienie Madonnę z Dzieciątkiem, którą już raz robiłam, możecie ją obejrzeć we wcześniejszych wpisach (jeszcze nie potrafię zrobić "klik" i już się pokazuje, hi hi). Szczerze mówiąc, nie lubię robić czegoś co już raz robiłam, ale zamówienie to zamówienie. Przypomniałam sobie, że przecież mogę dać zdjęcie poprzedniej pracy.
I w związku z tą pracą, mam do Was pytanie. Ile za taki haft powinnam wziąć, tylko będzie bez ramy, sam haft. Wymiary - 30 na 40 cm.
Oprócz tego robię jakieś kartki świąteczne, ale to później pokażę. Narobiłam też trochę gwiazdek szydełkowych, z kordonku, z włóczek różnych. Jeszcze ich nie wyprałam i nie wykrochmaliłam, bo jeszcze będę produkować.
Te niebieskie chcę połączyć z białym wiklinowym kołem i zrobić stroik na drzwi, bo uświadomiłam sobie, że co najmniej od trzech lat nic nie zmieniałam. A to po prostu wstyd i uwierzcie mi, wstydzę się...
No i teraz najważniejsze. Chciałabym się pochwalić jakie cudne bombki mam od Dusi "Syndrom Kury Domowej". Znacie Dusię i wiecie jakie piękne prace szydełkiem wykonuje. I ja jestem szczęśliwą posiadaczką tych prac.
Ta niebieska jest moją osobistą bombeczką, dziękuję Ci Dusiu.
Co jeszcze u mnie słychać? No właśnie! Jutro z osobistym mężem jedziemy na targi książki historycznej, do Warszawy. Co roku odbywają się w Arkadach Kubickiego pod Zamkiem Królewskim. Słuchajcie, to jest raj książkowy. Uwielbiam czytać wspomnienia polskiej szlachty. Jest takie wydawnictwo w Łomiankach, które wydaje przecudne książki o czasach przedwojennych. Zawsze ma swoje stoisko wydawnictwo z Łodzi "Księży Młyn". Wydają albumy ze starymi zdjęciami i opisami z różnych miast, świetna lekcja historii.
Niestety, w tym roku będzie brakowało na targach jednej osoby. Kogo? Stanisława Mikulskiego. Co roku był razem z Emilem Karewiczem, podpisywali swoje książki. Nigdy nie mogliśmy się do nich dostać, bo zawsze było dużo ludzi dookoła nich i zawsze odkładaliśmy autograf na "za rok". No i już nie porozmawiamy...
No cóż, takie jest życie...
Witam nowe obserwatorki, jest mi bardzo miło.
Życzę wszystkim spokojnego weekendu, trzymajcie się cieplutko, pa.