Witam
W ten przyjemny andrzejkowy czas, chciałabym się pochwalić jaki piękny prezent dostałam od Małgosi http://kgosia.blogspot.com/ w ramach zabawy wymiankowo urodzinowej.
Małgosia tę zabawę ogłosiła, chyba w styczniu, zapisałam się na nią, wszystkie osoby zapisane wysyłały upominki dla Małgosi, a potem przez cały rok my na swoje urodziny dostawałyśmy prezenciki. A że ja mam urodziny właśnie dzisiaj, czyli na koniec roku, to zupełnie zapomniałam. Kiedy listonosz przyniósł mi paczuszkę, ostro zastanawiałam się czy ja coś zamawiałam i co by to było. Ale gdy otworzyłam, nagle olśniło mnie, zaświeciła się żarówka, jak u Dobromira. I z mego gardła wydarło się głośne - już wiem !!!!
Tak więc mogę powiedzieć, że niespodzianka była podwójna.
Co dostałam, oj różności, różności, najpierw zobaczcie
Piękna kartka, takiej jeszcze nigdy nie dostałam, stoi na półce, aby każdy podziwiał
W środku, cudowne życzenia
Cudna szkatułka i zakładka z moim ukochanym kotem.
Książka, bardzo dobrej pisarki, która niestety już nic nie napisze, no i zakładka, która baaardzo mi się przyda, bo zawsze mam z tym problem
Po otworzeniu szkatułki, ukazały mi się śliczne przydasie, które w trakcie przygotowań świątecznych kartek bardzo się przydadzą
Małgosia zrobiła też tego ślicznego motylka, w moich ulubionych kolorach. Motylek przysiadł już na moim telefonie i świetnie się sprawuje
Dziękuję Małgosiu bardzo, bardzo. Sprawiłaś mi ogromną radość i przyjemność :)
To nie koniec prezentów, rano dostałam od synka, no, mogę powiedzieć od synków, bo starszy pomagał, otóż dostałam kolejne płyty z moimi hitami. Najpierw podpytują co lubię słuchać, podsłuchują przy czym robię głośniej radio, podpatrują przy jakim piosenkarzu mam mokre oczy, a przy którym się kołyszę i tańczę. I tak powstają "moje" płyty, mam już ich ponad dziesięć. Uwielbiam je słuchać , bo jest tam kwintesencja tego co lubię w muzyce.
Jeszcze jednym się pochwalę. Otóż w sobotę mój mąż zaprosił mnie na Bal Andrzejkowy. Trochę się obawiałam, ponieważ nie chodzimy zbyt często na imprezy, bo małe dzieci, nie było z kim ich zostawiać, rodzina daleko. A teraz, przyzywamy starszego syna, z młodszym robią sobie męski wieczór, są szczęśliwi i my też.
Zabawa była przednia, orkiestra super, wytańcowałam się za wszystkie czasy. Nogi mnie tak bolały, że jak wchodziliśmy w bloku po schodach, to musiałam zdjąć buty i iść na boso, ale warto było.
Wystrój sali był taki trochę jak ten fotel, ale nie to było najważniejsze, tylko humor i zdrowe nogi
Takie lwy pilnowały aby zabawa była udana, hi hi
Pochwaliłam się, wygadałam, ale dzisiaj musicie mi darować, nie zawsze kończy się te hm hm hm... lat.
Zapraszam wszystkich na pyszne ciacho i słodziutką owocową herbatkę :)
Pozdrawiam słonecznie, pa
W ten przyjemny andrzejkowy czas, chciałabym się pochwalić jaki piękny prezent dostałam od Małgosi http://kgosia.blogspot.com/ w ramach zabawy wymiankowo urodzinowej.
Małgosia tę zabawę ogłosiła, chyba w styczniu, zapisałam się na nią, wszystkie osoby zapisane wysyłały upominki dla Małgosi, a potem przez cały rok my na swoje urodziny dostawałyśmy prezenciki. A że ja mam urodziny właśnie dzisiaj, czyli na koniec roku, to zupełnie zapomniałam. Kiedy listonosz przyniósł mi paczuszkę, ostro zastanawiałam się czy ja coś zamawiałam i co by to było. Ale gdy otworzyłam, nagle olśniło mnie, zaświeciła się żarówka, jak u Dobromira. I z mego gardła wydarło się głośne - już wiem !!!!
Tak więc mogę powiedzieć, że niespodzianka była podwójna.
Co dostałam, oj różności, różności, najpierw zobaczcie
Piękna kartka, takiej jeszcze nigdy nie dostałam, stoi na półce, aby każdy podziwiał
W środku, cudowne życzenia
Cudna szkatułka i zakładka z moim ukochanym kotem.
Książka, bardzo dobrej pisarki, która niestety już nic nie napisze, no i zakładka, która baaardzo mi się przyda, bo zawsze mam z tym problem
Po otworzeniu szkatułki, ukazały mi się śliczne przydasie, które w trakcie przygotowań świątecznych kartek bardzo się przydadzą
Małgosia zrobiła też tego ślicznego motylka, w moich ulubionych kolorach. Motylek przysiadł już na moim telefonie i świetnie się sprawuje
Dziękuję Małgosiu bardzo, bardzo. Sprawiłaś mi ogromną radość i przyjemność :)
To nie koniec prezentów, rano dostałam od synka, no, mogę powiedzieć od synków, bo starszy pomagał, otóż dostałam kolejne płyty z moimi hitami. Najpierw podpytują co lubię słuchać, podsłuchują przy czym robię głośniej radio, podpatrują przy jakim piosenkarzu mam mokre oczy, a przy którym się kołyszę i tańczę. I tak powstają "moje" płyty, mam już ich ponad dziesięć. Uwielbiam je słuchać , bo jest tam kwintesencja tego co lubię w muzyce.
Jeszcze jednym się pochwalę. Otóż w sobotę mój mąż zaprosił mnie na Bal Andrzejkowy. Trochę się obawiałam, ponieważ nie chodzimy zbyt często na imprezy, bo małe dzieci, nie było z kim ich zostawiać, rodzina daleko. A teraz, przyzywamy starszego syna, z młodszym robią sobie męski wieczór, są szczęśliwi i my też.
Zabawa była przednia, orkiestra super, wytańcowałam się za wszystkie czasy. Nogi mnie tak bolały, że jak wchodziliśmy w bloku po schodach, to musiałam zdjąć buty i iść na boso, ale warto było.
Wystrój sali był taki trochę jak ten fotel, ale nie to było najważniejsze, tylko humor i zdrowe nogi
Takie lwy pilnowały aby zabawa była udana, hi hi
Pochwaliłam się, wygadałam, ale dzisiaj musicie mi darować, nie zawsze kończy się te hm hm hm... lat.
Zapraszam wszystkich na pyszne ciacho i słodziutką owocową herbatkę :)
Pozdrawiam słonecznie, pa